Warto sprawdzić, jakie wyłączenia w ubezpieczeniach od cyberzagrożeń znajdują się w ubezpieczeniach oferowanych przez AIG i sopocką Ergo Hestię. Obydwa towarzystwa posiadają cyberpolisy, które są indywidualnie sprofilowane. Przed podpisaniem umowy, klient wypełnia ankietę dotyczącą historii przeprowadzonych na niego cyberataków i sposobu, w jaki zabezpiecza się przed ryzykiem cybernetycznym. Pozwala to ubezpieczycielowi na ustalenie odpowiedniej składki polisowej.
Tomasz Dolata z Ergo Hestia podkreśla, że stawki są uzależnione od wysokości limitu kosztów pokrywanego przez ubezpieczyciela, oceny ryzyka oraz działalności klienta. Jeśli suma ubezpieczenia wynosi milion złotych, składka w skali roku szacowana jest od 7 do 14 tysięcy złotych. W AIG przy takiej samej sumie ubezpieczenia, rocznie trzeba będzie płacić 4,5 tysiąca złotych.
Jeśli chodzi o wyłączenia, oba zakłady nie biorą odpowiedzialności za szkody powstałe na skutek cyberataku z pobudek socjologicznych, ideologicznych, religijnych, politycznych bądź podobnych. Ergo Hestia dodatkowo nie odpowiada za kary nałożone przez GIODO za wyciek danych w związku z włamaniem. Natomiast AIG nie refunduje kosztów usprawnienia systemu po ataku oraz nie odpowiada za szkody spowodowane wirusem podmieniającym numery rachunków bankowych w momencie przelewania pieniędzy przez Internet.
Warto również podkreślić, że z nieoficjalnych informacji wynika, że niebawem na polskim runku m pojawić się pierwsza propozycja hybrydowa, która łączyła będzie polisę chronioną od konkretnego rodzaju cyberataku oraz stałą ochronę przed atakami, którą zapewniały będą firmy informatyczne.